Publikacje i Komentarze

Obowiązek podatkowy w VAT a sprzedaż na raty. Warszawa, dnia 16.09.2013 r.

Artykuł 66 Dyrektywy 2006/112/WE przewiduje możliwość aby w drodze odstępstwa od art. 63, 64 i 65, państwa członkowskie mogły postanowić, że podatek VAT staje się wymagalny dla określonych transakcji lub dla określonych kategorii podatników w jednym z następujących terminów:

  • (a) nie później niż z datą wystawienia faktury;
  • (b) nie później niż w momencie otrzymania zapłaty;
  • (c) jeżeli faktura nie została wystawiona lub została wystawiona z opóźnieniem, w określonym terminie nie później niż z upływem terminu wystawienia faktury ustalonego przez państwa członkowskie na mocy art. 222 drugi akapit lub, jeżeli państwo członkowskie nie ustaliło takiego terminu – w określonym terminie od daty zaistnienia zdarzenia powodującego powstanie obowiązku podatkowego.

Podobne uregulowania zawierała Dyrektywa 77/388/EWG, która obowiązywała w momencie przystępowania Polski do Unii Europejskiej. Sformułowanie „dla określonych transakcji” oznacza, zdaniem Strony, że sprzedaż „na raty” musiałaby zostać wskazana przez polskiego ustawodawcę wprost jako opodatkowana na zasadach ogólnych przewidzianych w Dyrektywie 2006/112/WE czy w Dyrektywie 77/388/EWG.

Polski ustawodawca wskazując na transakcje, w których płatność dokonywana jest w ratach wskazał jedynie przypadek, gdy płatność na raty dokonywana jest „przed wydaniem towaru” (art. 19 ust. 11 ustawy o podatku od towarów i usług). Dlatego też inne transakcje (np. transakcje, w których raty uiszczane są po wydaniu towaru) powinny być opodatkowane wg zasady przewidzianej w art. 10 ust. 2 Dyrektywy 77/388/EWG czy art. 64 ust. 1 Dyrektywy 2006/112/WE, tj. obowiązek podatkowy powinien powstawać osobno dla każdej raty w momencie upływu terminu jej płatności.

Natomiast organy twierdzą że przepis ten (tj. art. 64 ust. 1 Dyrektywy 2006/112/WE) wprowadza szczególne zasady ustalania obowiązku podatkowego w przypadku niektórych świadczeń o charakterze ciągłym lub okresowym. Wydaje się jednak, że art. 64 ust. 1 nie zawiera postanowień, na które wskazują organy. Treść tegoż przepisu jest jasna:

„W przypadku transakcji związanych z wpłatą zaliczki lub płatnością rat dostawy towarów inne niż te, których przedmiotem jest wynajem towarów na pewien okres lub sprzedaż towarów na warunkach odroczonej płatności, o których mowa w art. 14 ust. 2 lit. b), oraz świadczenie usług, uważa się za dokonane z upływem terminów, których te zaliczki lub płatności dotyczą”.

Dlatego wydaje się, że w treści ww. przepisu brak jest wzmianki jakoby dotyczył on tylko „niektórych świadczeń o charakterze ciągłym lub okresowym”.

Organy twierdzą również, że zasady te (tj. zasady ustanowione w art. 64 ust. 1 Dyrektywy 2006/112/WE) nie dotyczą jednak dostaw towarów na warunkach odroczonej płatności, o których mowa w art. 14 ust. 2 lit. b) Dyrektywy.

Należy podkreślić, iż istnieją przecież transakcje dokonywane warunkach innych niż te, o których mowa w art. 14 ust. 2 lit. b) Dyrektywy 2006/112/WE. W przepisie tym bowiem mowa jest o czynnościach faktycznego przekazania towaru zgodnie z umową najmu towarów na czas określony lub sprzedaży towaru na warunkach odroczonej płatności, która zawiera klauzulę o przeniesieniu własności w następstwie normalnych zdarzeń nie później niż z chwilą zapłaty ostatniej raty. W przypadku transakcji zawieranych w ten sposób, że własność towarów przechodzi na nabywcę z mocy samego obowiązującego prawa powinny obowiązywać inne reguły. W przepisie art. 14 ust. 2 lit. b) Dyrektywy 2006/112/WE chodzi o sytuację, w której podatnik dokonuje dostawy towarów, wydaje rzecz nabywcy, natomiast zastrzega sobie prawo własności towaru do określonego momentu (Przemysław Skorupa w: Dyrektywa VAT 2006/112/WE, Komentarz 2010, Unimex, str. 150).

Bernard Łukomski, radca prawny, doradca podatkowy, 16.09.2013

Dopuszczalność stosowania e-faktur – potwierdzenie interpretacją podatkową. Warszawa, dnia 03.07.2013

W świetle prawa wspólnotowego podatnicy powinni mieć w prawodawstwie krajowym zagwarantowaną możliwość sporządzania i przesyłania faktur w formie elektronicznej (wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie z dnia 7 marca 2012 r., I FSK 875/11).

Sądy krajowe (a tym bardziej organy) – tak daleko jak jest to możliwe, a więc w przypadku gdy nie kłóci się to z wyraźnym językowym znaczeniem tekstu prawnego i gdy nie prowadzi do rezultatów contra legem – są zobowiązane do dokonywania prowspólnotowej (prounijnej) wykładni prawa krajowego. Konsekwencją wstąpienia Rzeczypospolitej do Unii Europejskiej jest bowiem przyjęcie całego acquis communautaire (wspólnotowego dorobku prawnego), a wykładnia prowspólnotowa pozwala na pełniejszą realizację obowiązków z tym związanych.

Za takim rozstrzygnięciem wspieranym przez wykładnię prowspólnotową przemawiają również względy racjonalności i sprawności funkcjonowania obrotu gospodarczego, a także postępu technologicznego oraz upowszechnienia się elektronicznych środków komunikacji oraz przesyłania danych. Posługiwanie się fakturami sporządzanymi i przekazywanymi w formie elektronicznej znacznie przyspiesza obrót gospodarczy oraz pozwala na pewne oszczędności.

Okoliczność iż jakaś kwestia nie jest wprost uregulowane w prawie krajowym (np. wystawianie faktur w sposób elektroniczny) nie może oznaczać, iż działanie takie jest nieuprawnione.

Na tej samej podstawie należy uznać, że przechowywanie faktur w formie elektronicznej jest nie tylko dopuszczalne ale i prawidłowe.

Skoro dopuszczalne jest – z punktu widzenia przepisów o podatku od towarów i usług – przesyłanie, otrzymywanie i przechowywanie faktur elektronicznych w sposób elektroniczny, nie byłoby racjonalnym, iż takie postępowanie byłoby niedopuszczalne na gruncie przepisów ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych. Dlatego należy uznać, iż takie faktury upoważniają do zaliczenia ujętych w nich kwot do kosztów uzyskania przychodów.

Natomiast, instytucja indywidualnych interpretacji przepisów prawa podatkowego ma na celu jednoznaczne przedstawienie wnioskodawcy skutków i konsekwencji prawno-podatkowych jego działań lub podejmowanych czynności w zakreślonym stanie faktycznym przedstawionym we wniosku o jej udzielenie, w świetle obowiązujących przepisów prawa podatkowego. Zatem, w wyniku udzielenia indywidualnej interpretacji przepisów prawa podatkowego, wnioskodawca winien uzyskać bezwarunkowe, jednoznaczne stanowisko Ministra właściwego do spraw finansów publicznych, co do obowiązków wynikających z czynności podejmowanych lub tych które mają zostać podjęte w przyszłości w przedstawionym stanie faktycznym.

Zawężanie lub pomijanie niektórych aspektów stanu faktycznego, przedstawionych we wniosku o udzielenie indywidualnej interpretacji, wyłącznie w oparciu o definicję legalną przepisów prawa podatkowego, zawartą w art. 3 pkt 2 w zw. z art. 3 pkt 1 ordynacji podatkowej, przez które rozumiano by ściśle przepisy prawa bezpośrednio nakładające na pewne kategorie podmiotów obowiązku świadczenia na rzecz państwa, jest nieuprawnione. Po pierwsze – jest to sprzeczne z celem wprowadzenia przez ustawodawcę instytucji interpretacji indywidualnej, którym jest pewność co do konsekwencji podjętych lub zamierzonych przez wnioskodawcę działań w ramach obowiązujących przepisów prawa podatkowego. Po drugie – przepisy prawa podatkowego jakkolwiek stanowią autonomiczną dziedzinę prawa, to jednak nie są całkowicie odrębne, niezależne i niepowiązane z innymi dziedzinami systemu prawnego, a wręcz przeciwnie, wraz z przepisami innych gałęzi prawa stanowią część jednego porządku prawnego obowiązującego na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Zważyć bowiem należy, iż wiele przepisów podatkowych uzależnia powstanie zobowiązań podatkowych, czy wysokość tych zobowiązań od zdarzeń czy czynności prawnych uregulowanych bądź zdefiniowanych w przepisach nie będących przepisami prawa podatkowego w rozumieniu art. 3 pkt 2 w zw. z art. 3 pkt 1 ordynacji podatkowej. Są to m. in. przepisy prawa cywilnego, budowlanego lub handlowego. Można wskazać cały szereg przykładów takich przepisów, w poszczególnych ustawach podatkowych, odwołujących się wprost do instytucji prawa cywilnego czy innych gałęzi prawa.

Tak więc, mimo że konsekwencje podatkowe wynikają wyłącznie z przepisów prawa podatkowego, jednakże przepisy te znajdą w wielu przypadkach zastosowanie wyłącznie po spełnieniu przesłanek określonych dla danej czynności lub zdarzenia w przepisach innych gałęzi prawa. Wypełnienie przesłanek wynikających z innych przepisów prawa aniżeli przepisy podatkowe, stanowi nieraz podstawę dla dokonywania analizy konkretnych przepisów podatkowych, jako że przepisy inne aniżeli przepisy aktów prawnych o charakterze podatkowym stanowią warunek sine qua non ich zastosowania, a co za tym idzie ustalenia konsekwencji podatkowych dla danego podmiotu.

Warto w tym miejscu także podkreślić, że organy podatkowe w toku postępowania podatkowego (wymiarowego), dokonując wykładni przepisów materialnego prawa podatkowego i ich stosowania, odwołują się do instytucji prawnych z innych dziedzin, oceniając ich zastosowanie do określonego stanu podatkowo-prawnego. Zatem, w przypadku gdyby przedmiotem sprawy była ocena prawidłowości zaliczenia do kosztów uzyskania przychodów wydatków udokumentowanych w sposób opisany we wniosku, organ podatkowy dokonywałby takiej oceny w oparciu wszelkie obowiązujące przepisy. Uchylenie się od takiej oceny na etapie postępowania interpretacyjnego lub udzielnie interpretacji „wariantowej”, nie będzie mogło zostać uznane za prawidłowe.

Przyjęcie jakoby upoważnienie do wydania interpretacji indywidualnej, jak również sam jej zakres mogły dotyczyć wyłącznie przepisów prawa podatkowego w rozumieniu Ordynacji podatkowej (a pomijały np. przepisy ustawy o rachunkowości), niweczyłby cel wprowadzenia tejże instytucji i funkcję jaką ma pełnić. Stąd też, o ile zajdzie taka potrzeba, organ przy wydawaniu zaskarżonej interpretacji winien dokonać analizy stanu faktycznego również przez pryzmat spełnienia przesłanek określonych w przepisach z innego zakresu aniżeli przepisy prawa podatkowego.

Bernard Łukomski, radca prawny, doradca podatkowy, Warszawa dnia 3 lipca 2013.

Odmowa wszczęcia postępowania o udzielenie interpretacji art. 26a § 1 i § 2 Ordynacji podatkowej. Warszawa, dnia 25.05.2013

Przepis art. 26a § 1 i § 2 Ordynacji podatkowej nie może być traktowany jako przepis proceduralny i na tej podstawie nie może być dopuszczalna odmowa wszczęcia postępowania o wydanie interpretacji. Przepis ten jest bez wątpienia przepisem prawa materialnego. Zgodnie z poglądami doktryny przez prawo materialne należy rozumieć:

– „normy zawarte w przepisach prawa administracyjnego powszechnie obowiązującego, które określają treść praw i obowiązków (zachowanie się) ich adresatów (Z. Leoński, Materialne prawo administracyjne, Warszawa 1997, s. 5)” (Na podstawie: Metodyka pracy sędziego sądu administracyjnego, Bogusław Dauter, Lexis Nexis, Warszawa 2012, wyd. 4, s.534.);

– „prawa i obowiązki obywateli oraz innych podmiotów, wynikające z funkcjonowania w państwie i w określonej zbiorowości, zobowiązujące jednocześnie organy administracji do określonych zachowań prawnych (Z. Niewiadomski, w: Z. Niewiadomski (red.), Prawo administracyjne. Część ogólna, Warszawa 2007, s. 111)” (op. cit.);

– „normy ustanawiające wzajemne uprawnienia i obowiązki organów administracji i podmiotów znajdujących się na zewnątrz administracji (J. Lang, w: M. Wierzbowski (red.), Prawo administracyjne, Warszawa 2007, s. 21)” (op. cit.).

Prawo wynikające z wskazanych powyżej przepisów to prawo do nieponoszenia odpowiedzialności za działania/zaniechania płatnika. Natomiast „przez przepisy postępowania (procesowe, proceduralne) należy rozumieć zbiór przepisów regulujących procedury działania organów państwowych i innych podmiotów publicznych, którym przyznano kompetencje do tworzenia i stosowania prawa. Normy te regulują również sposoby zachowania się stron nie będących podmiotami publicznymi w postępowaniach, których stronami są podmioty publiczne (W. Lang, Prawo procesowe a prawo materialne, Wzajemne relacje. w: Prawo XXI wieku. Księga pamiątkowa 50-lecia Instytutu Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk, red. W Czapliński, Warszawa 2006, s. 427)” (op. cit. s 536).

W żadnej mierze nie można uznać, że powyższe przepisy regulują czyjeś zachowanie (np. nakazują jakieś zachowanie albo zabraniają jakiegoś zachowania). W świetle powyższych wywodów jest oczywiste, iż dyskutowane przepisy nie mogą być uznane za przepisy proceduralne z tego powodu (co należy podkreślić z całą mocą), iż nie dają one żadnych kompetencji do tworzenia prawa, ani nie regulują żadnych procedur lecz, bez wątpienia, ustanawiają obowiązki i prawa.

Okoliczność, iż powołane przepisy zostały pomieszczone w akcie prawnym o nazwie „Ordynacja podatkowa” nie przesądza charakteru wszystkich zawartych w nim przepisów. Charakter ten należy każdorazowo badać w oparciu o przesłanki wskazane powyżej. Nie ma również wątpliwości, iż Ordynację podatkową należy uznać za ustawę podatkową w rozumieniu jej art. 3 pkt 1. Tak samo nie ma wątpliwości, iż art. 26a § 1 i § 2 Ordynacji podatkowej są przepisami prawa podatkowego.

Również pogląd jakoby podatnik nie miał prawa uzyskać interpretacji z tego względu, iż interpretacja dotycząca powyższych przepisów (tj. art. 26a § 1 i § 2 Ordynacji podatkowej) nie dawałaby podatnikowi żadnej ochrony jest całkowicie bezzasadny. Ma to rzekomo wynikać z tego, że stan faktyczny byłby badany w przyszłości, w ewentualnym innym postępowaniu i gdyby okazało się, że będzie on (tj. stan faktyczny) inny od tego opisanego we wniosku interpretacja nie spełni swojej funkcji ochronnej. Jednakże podatnik ma prawo domagać się udzielenia interpretacji w kontekście takiego stanu faktycznego jaki został przez niego przedstawiony we wniosku. Dlatego nie ma podstaw do uznania, że podatnik oczekuje od organu wydającego interpretację aby martwił się on tym, że stan faktyczny mógłby się okazać przedstawiony nieprecyzyjnie lub błędnie. W przeciwnym wypadku organy mogłyby zawsze odmówić wydania interpretacji twierdząc, że w przyszłości mogłoby okazać się, że dany stan faktyczny jest inny od tego jaki został przedstawiony we wniosku. Przecież przyszłe stany faktyczne zawsze wymagają weryfikacji w kontekście postępowania podatkowego. Trudno wyobrazić sobie aby np. organ kontrolny zaniechał badania sprawy tylko dlatego, że kontrolowany podatnik uzyskał w przeszłości (w odniesieniu do przyszłego zdarzenia) interpretację. Jest również powszechnie wiadome, że wielu podatników występuje z wnioskami dotyczącymi zdarzeń przyszłych, które nigdy nie następują w przypadku otrzymania negatywnej interpretacji. Nie można również wykluczyć (bowiem przyszłość z definicji jest czymś niepewnym i nieznanym), że opisywane we wnioskach zdarzenia przyszłe nie zmaterializują się (tzn. jakiś element/warunek nie zostanie dotrzymany) ze względu na ów „płynny” charakter przyszłości.

Bernard Łukomski, radca prawny, doradca podatkowy

Odsetki od kredytu na wypłatę dywidendy jako koszt uzyskania przychodu. Warszawa, dnia 27.07.2012 r.

Zapłacone odsetki od kredytu zaciągniętego, przeznaczonego i wykorzystanego przez podatnika na wypłatę dywidendy, jak również inne koszt związane z z nim związane (np. prowizja, opłaty manipulacyjne), powinny stanowić koszt uzyskania przychodu w rozumieniu przepisów podatkowych.

Zgodnie z art. 15 ust. 1 ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych, wszystkie wydatki poniesione, po wyłączeniu wydatków wymienionych w art. 16 ust. 1 ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych, stanowią koszt uzyskania przychodu, o ile pozostają w związku przyczynowo-skutkowym z osiąganymi przychodami lub służą zachowaniu albo zabezpieczeniu źródła przychodów.

Aby dany wydatek mógł stanowić dla podatnika koszt uzyskania przychodów muszą zostać spełnione określone warunki brzegowe:

  • wydatek musi zostać poniesiony przez podatnika,
  • musi zostać rzeczywiście poniesiony,
  • musi pozostawać w związku (przyczynowo-skutkowym) z działalnością gospodarczą prowadzoną przez tegoż podatnika,
  • musi zostać poniesiony w celu osiągnięcia przychodów lub zachowania albo zabezpieczenia źródła przychodów.

Oznacza to, że za koszty uzyskania przychodów powinno uznawać się każdy racjonalny i z gospodarczego punktu widzenia uzasadniony wydatek.

Możliwość zaliczenia do kosztów tego typu wydatków potwierdził sam Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z dnia 3 kwietnia 2012 r. o sygn. II FSK 249/12, stwierdzając, iż zaciągnięcie przez spółkę kredytu na wypłatę dywidendy należy traktować jako wydatek związany z prowadzoną przez nią działalnością gospodarczą. Wynika to zdaniem NSA z faktu, iż osiąganie zysków jest fundamentalnym celem funkcjonowania każdej spółki oraz jej wspólników, którzy zaangażowali swój kapitał w jej funkcjonowanie i – oczywiście – osiąganie przez nią przychodów.

Powyższy wyrok należy uznać za całkowicie prawidłowy, pomimo wydania przez NSA dnia 12 grudnia 2011 r. uchwały o sygn. II FPS 2/11. Należy wskazać, iż uchwała ta wiążąca była tylko „w danej sprawie”, a w jej wydaniu uczestniczyli sędziowie, którzy uczestniczyli również w wydania ww. wyroku z dnia 3 kwietnia 2012 r. Okoliczność ta wskazuje na istnienie w tej kwestii, niestety, różnych poglądów wśród samych sędziów NSA.

Jednakże, należy zwrócić uwagę, iż w tejże uchwale w ogóle nie brano pod uwagę aspektu potencjalnej upadłości spółki, która musiałaby zostać ogłoszona w przypadku konieczności wypłaty dywidendy w kwocie większej niż gotówka pozostająca do dyspozycji podatnika. Co tylko przemawia za koniecznością zaciągnięcia na ten cel kredytu.

Zgodnie z art. 11 ust. 1 ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. prawo upadłościowe i naprawcze „dłużnika uważa się za niewypłacalnego, jeżeli nie wykonuje swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych”. W świetle tegoż przepisu o niewypłacalności należy mówić również w sytuacji niewykonania zobowiązań nawet o niewielkiej wartości.

Z kolei dla określenia stanu niewypłacalności bez znaczenia jest przyczyna niewykonywania zobowiązań. Niewypłacalność istnieje nie tylko wtedy, gdy dłużnik nie ma środków, lecz także wtedy, gdy dłużnik (podatnik) nie wykonuje zobowiązań z innych przyczyn. Niewypłacalność dłużnika (podatnika) istnieje zawsze, gdy nie wykonuje on swoich wymagalnych zobowiązań (wyrok WSA w Łodzi z dnia 8 kwietnia 2011 r. , sygn. I SA/Łd 161/11, LEX nr 992066).

W takiej sytuacji dochodzi do zabezpieczenia majątku dłużnika (podatnika), które sąd może zrealizować nawet poprzez ustanowienie tymczasowego nadzorcy sądowego. W razie ustanowienia nadzorcy sądowego dłużnik może dokonywać tylko czynności mieszczących się w granicach zwykłego zarządu. Na dokonanie czynności przekraczających zakres zwykłego zarządu wymagana jest natomiast zgoda tymczasowego nadzorcy sądowego. To z kolei może doprowadzić do paraliżu decyzyjnego i ograniczenia działalności podatnika (np. zahamowanie działań inwestycyjnych). Wszystko to działoby się jeszcze przed ogłoszeniem upadłości. Trudno z góry rozstrzygnąć, czy sąd zdecydowałby się na ogłoszenie w stosunku do danej upadłości obejmującej likwidację jej majątku, czy zdecydowałby się na upadłość z możliwością zawarcia układu. Oceny takiej mógłby dokonać tylko i wyłącznie sąd na podstawie sytuacji majątkowej danego podatnika, w dniu wydania stosownego orzeczenia.

Ewentualne wycofanie przez podatnika wszelkich środków finansowych w celu w celu wypłaty chociażby części dywidendy musiałoby oznaczać niewywiązywanie się z zobowiązań wobec innych wierzycieli. To w dalszej kolejności mogłoby doprowadzić do wielce negatywnych konsekwencji (np. kary umowne, karne odsetki, odszkodowania).

Zgodnie z obowiązującą w prawie upadłościowym zasadą optymalizacji (por. art. 2 prawa upadłościowego: postępowanie należy prowadzić tak, aby roszczenia wierzycieli mogły zostać zaspokojone w jak najwyższym stopniu, a jeśli racjonalne względy na to pozwolą – dotychczasowe przedsiębiorstwo dłużnika zostało zachowane) przyjęto, że sąd ogłasza upadłość z możliwością zawarcia układu, gdy zostanie uprawdopodobnione, iż w drodze układu wierzyciele będą zaspokojeni w stopniu wyższym niż po przeprowadzeniu postępowania obejmującego likwidację majątku dłużnika. Jest to bowiem rozwiązanie korzystniejsze dla wierzycieli, jak i ze społecznego punktu widzenia.

Okoliczność, że układ umożliwi w większym stopniu zaspokojenie wierzycieli, powinna zostać uprawdopodobniona w takim sensie, że okoliczność zaspokojenia wierzycieli w wyższym stopniu niż w przypadku likwidacji majątku dłużnika musi być wysoce pewna (Andrzej Jakubecki, Feliks Zedler, w: Prawo upadłościowe i naprawcze, Komentarz, wyd. III, stan prawny 1.10.2010).

Dlatego byłoby wielce nieracjonalnym narażanie podatnika na postępowanie upadłościowe, którego końcowy wynik (tak jak każdego postępowania sądowego) byłby przecież niepewny. Z tych względów należy zgodzić się z wyrokiem NSA z dnia 3 kwietnia 2012 r. i uznać, iż odsetki od kredytu na wypłatę dywidendy powinny stanowić koszt uzyskania przychodu.

“Bernard Łukomski, radca prawny, doradca podatkowy”

Opodatkowanie członka zarządu otrzymującego wynagrodzenie w ramach umowy o pracę. Warszawa, dnia 20.07.2012

Podatnik pełnił w roku 2012 funkcję członka zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością i pobierał z tego tytułu wynagrodzenie na podstawie umowy o pracę.

W ramach wykonywania obowiązków wynikających z umowy o pracę, pracownik był zobowiązany do wykonywania prac, między innymi takich jak: analizy, opinie, raporty, memoranda, prezentacje, które stanowiły przejaw twórczej działalności pracownika. Miały one indywidualny charakter i odzwierciedlały jego oryginalny i twórczy wkład, a które stanowiły jednocześnie utwory będące przedmiotem prawa autorskiego, w rozumieniu przepisów ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Pracodawca i pracownik ustalili, że pracownik będzie przeznaczał nie mniej niż 50% swojego czasu pracy na wykonywanie utworów będących przedmiotem prawa autorskiego.

W ramach umowy o pracę pracownik obowiązany był do prowadzenia ewidencji swych utworów pracowniczych w celu weryfikacji rozliczeń kosztów uzyskania przychodów oraz przechowywania ich wraz z niezbędną dokumentacją przez okres pięciu lat dla potrzeb kontroli podatkowej.

Pracownik był również zobowiązany do złożenia pracodawcy, w odpowiednim terminie, oświadczenia w przypadku zmiany procentowego udziału wynagrodzenia z tytułu przeniesienia autorskich praw majątkowych w części wynagrodzenia zasadniczego w celu odpowiedniego zmodyfikowania warunków stosowania umowy o pracę.

Z chwilą stworzenia przez pracownika (podatnika) utworu w ramach obowiązków wynikających ze stosunku pracy, autorskie prawa przechodziły na rzecz pracodawcy (spółki) w zakresie określonym w umowie. Pracownik był obowiązany do przedstawiania spółce do przyjęcia wszelkich utworów stworzonych w ramach wykonywania obowiązków ze stosunku pracy. Spółka miała prawo żądania dokonania przez pracownika określonych zmian lub poprawek.

Strony ustaliły, iż przeniesienie i nabycie praw autorskich do utworów wytworzonych przez pracownika (podatnika) w ramach umowy obejmuje wszystkie pola eksploatacji utworu.

Wynagrodzenie miesięczne brutto pracownika podzielone było w następujący sposób:

– 50% stanowiło wynagrodzenie za wykonywanie obowiązków pracowniczych nie związanych z wykonywaniem prac stanowiących utwory,

– 50% stanowiło wynagrodzenie zryczałtowane za przeniesienie na spółkę autorskich praw majątkowych do utworów stworzonych przez pracownika w danym miesiącu w ramach obowiązków wynikających ze stosunku pracy.

Jednakże, udział procentowy wynagrodzenia opisanego powyżej mógł ulec zmianie stosownie do rzeczywistego charakteru pracy pracownika.

W opisanym powyżej stanie faktycznym pojawiło się pytanie czy w przypadku gdy oświadczenie złożone przez pracownika okazałoby się nieprawidłowe (np. w wyniku błędu pracownika czy z jakiegokolwiek innego powodu istniejącego po stronie pracownika), albo gdy stosowne oświadczenie nie zostało w ogóle złożone (np. w wyniku błędu pracownika czy z jakiegokolwiek innego powodu istniejącego po stronie pracownika) pomimo, iż obiektywnie powinno było zostać złożone przez co płatnik (t.j. spółka – pracodawca) pobrał i odprowadził za niskie zaliczki na poczet podatku dochodowego od osób fizycznych, pracownik nie będzie odpowiadał z tytułu takiego zaniżenia zobowiązania podatkowego w podatku dochodowym od osób fizycznych za dany rok?

Należy uznać, iż pobierane przez takiego podatnika wynagrodzenie na podstawie umowy o pracę stanowiło kategorię przychodu, o której mowa w art. 12 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych.

Jednocześnie ta właśnie kategoria przychodów została wprost wymieniona w art. 26a § 1 ordynacji podatkowej, w związku z czym podatnik nigdy nie będzie odpowiadał za zobowiązania podatkowe z tytułu podatku dochodowego od osób fizycznych w kwocie jaka odpowiada kwocie zaliczki, której nie pobrał płatnik (t.j. spółka – pracodawca).

Ponieważ wynagrodzenie jakie osiągał podatnik mieściło się w kategorii przychodów wymienionych w art. 26a § 1 ordynacji podatkowej (Podatnik nie ponosi odpowiedzialności z tytułu zaniżenia lub nieujawnienia przez płatnika podstawy opodatkowania czynności, o których mowa w art. 12, 13 oraz 18 ustawy z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych) – do wysokości zaliczki, do której pobrania zobowiązany jest płatnik.”), w takim przypadku nie stosuje się art. 30 § 5 ordynacji podatkowej (Przepisów § 1-4 nie stosuje się, jeżeli odrębne przepisy stanowią inaczej albo jeżeli podatek nie został pobrany z winy podatnika; w tych przypadkach organ podatkowy wydaje decyzję o odpowiedzialności podatnika.)

Dlatego też, jeżeli z jakiegokolwiek powodu płatnik (spółka – pracodawca) nie pobrała zaliczki w odpowiedniej wysokości, podatnik nie będzie mógł zostać pociągnięty do odpowiedzialności z tytułu zaległości powstałej za dany rok podatkowy.

Bernard Łukomski, radca prawny WA-4443, doradca podatkowy nr 145